Od czasów starożytnych te gigantyczne zwierzęta wzbudzały podziw wśród ludzi. W dawnych czasach wszystkie potwory morskie nazywano wielorybami, które uderzały swoim ogromnym rozmiarem. W starożytnych legendach o strukturze świata wielorybom przypisuje się główną rolę.
Wieloryby - wsparcie Ziemi
Starożytni Słowianie twierdzili, że nasza Ziemia, unosząca się wśród niekończącej się powierzchni wody, ma płaski kształt. Według legendy trzymają ją na sobie trzy wielkie wieloryby, a trzydziestu kolejnych małych braci pomaga im nieść ciężki ciężar.
Według innych, wcześniejszych wersji, Ziemię początkowo trzymało na plecach siedem wielorybów, ale z czasem ich ciężar stał się ciężki z powodu grzesznych czynów popełnianych przez ludzi. Nie mogąc znieść ciężkiego ciężaru, cztery wieloryby odpłynęły w bezdenną otchłań. Trzy pozostałe zwierzęta, bez względu na to, jak bardzo się starały, nie były w stanie zapobiec zalaniu większości ziemi. Z tego powodu powstał słynny światowy potop biblijny. Według innej wersji początkowo były tylko cztery wieloryby. Po śmierci jednego z nich prawie cała ziemia znalazła się pod wodą. Uważa się, że jeśli pozostałe wieloryby umrą, nadejdzie koniec świata.
Legendy północnych szerokości geograficznych
Ludy północy, takie jak Islandczycy i Norwegowie, podziwiali wieloryby jak nikt inny. W średniowiecznej Norwegii wydano nawet małą książeczkę zatytułowaną „The Royal Mirror”, w której wszystkie wieloryby zostały podzielone na dobro i zło. Dobre i kochające pokój wieloryby zawsze przybywają w trudnych chwilach burzy lub katastrofy, ratując tonącą załogę, podczas gdy złe wieloryby celowo zatapiają statki i pożerają ludzi. To właśnie złe wieloryby najczęściej stają się głównymi bohaterami islandzkiego eposu, na przykład są to narwal, koń wieloryb, wieloryb czerwony i świnia wieloryb. Wszystkie złe wieloryby były z konieczności agresywne i chciwe. Całe życie surfowali po oceanach w poszukiwaniu zaginionych statków. Na widok swojej ofiary zły wieloryb nagle wyskakuje wysoko z głębin morza i spada z góry na statek, natychmiast rozbijając go na drobne fragmenty.
Bardzo często marynarze postrzegali wielkie wieloryby jako wyspy na oceanie. Według jednej z legend, irlandzki mnich benedyktyn rzucił się na poszukiwanie Ziemi Obiecanej. Płynąc swoim żaglowcem przez Atlantyk, nagle zauważył po lewej stronie tajemniczą wyspę, która w rzeczywistości była grzbietem spokojnie śpiącego wieloryba. Mnich i jego załoga wylądowali na suchym lądzie. Po modlitwie dziękczynnej do Boga i odrobinie odpoczynku wrócili na statek i kontynuowali podróż. Ale najciekawsze jest to, że śpiący wieloryb nawet nie wyczuł nieproszonych gości chodzących na własnych plecach.
W islamie zwierzę to żyje w muzułmańskim raju, a wśród chrześcijan wieloryb uważany jest za posłańca samego diabła.