Nie wszyscy wiedzą, że taki stan jak depresja ogarnia nie tylko ludzi, ale także zwierzęta. W szczególności koty mają skłonność do depresji.
Kot jest zwierzęciem udomowionym. Mimo to nie jest jej łatwo egzystować w niewoli, ponieważ kot jest także zwierzęciem kochającym wolność. Zwierzęta pozbawione woli znacznie częściej niż ich odpowiedniki są podatne na depresję.
W końcu kot, który żyje wolnym życiem, bogatym w wolność i rozrywkę, chodzi po ulicy i nie zna depresji. W naturze zwierzę poluje, broni swojego terytorium przed wrogami. Pełne, satysfakcjonujące życie nie przyczynia się do pogorszenia nastroju.
Brak wolności jest główną przyczyną depresji u kotów domowych. Samotne zwierzę, zmuszone do spędzania większości dnia w oczekiwaniu na swojego właściciela, nie może być wesołe i radosne. Inną częstą przyczyną depresji kotów jest nagła zmiana w życiu właściciela. Obejmuje to również zmianę mieszkania, kiedy kot musi przyzwyczaić się do nowego środowiska.
Depresję można określić na podstawie stanu kota, gdy staje się ospały, nieaktywny. W takim przypadku właściciel może pomóc zwierzakowi, zwracając nieco większą uwagę niż zwykle. Rzeczywiście, często jedyną rozrywką dla zwierzaka są ruchome nogi właściciela.
Koty są bardzo czułe, więc jeśli uważasz, że Twój kot ma depresję, rozmawiaj z nią częściej. Koty doskonale rozumieją intonację, z jaką są zwracane. Czasami weterynarze zalecają podawanie zwierzętom tych samych leków, które są przepisywane osobom z depresją. Ale mimo wszystko najważniejszą rzeczą dla zwierzaka jest uwaga i troska.