Jeśli dasz kotu posmak waleriany, zacznie koziołkować, skakać, biegać, wściekać się, wkładać głowę pod strumień wody itp. W tym stanie koty po prostu szaleją. Jest to zrozumiałe: alkohol etylowy, dostając się do organizmu zwierzęcia, nawet w niewielkich ilościach, negatywnie wpływa na jego układ nerwowy. Dla kotów waleriana jest tym samym lekiem dla ludzi.
Dlaczego waleriana szkodzi kotom?
Słowo „kozłek lekarski” oznacza nalewkę z kłączy waleriany w 70% alkoholu etylowym. Nawet niewielka ilość alkoholu wystarczy, aby zaszkodzić zdrowiu kota, gdy dostanie się do organizmu kota. Chociaż nalewka zawiera trochę alkoholu według ludzkich standardów, ta ilość jest wystarczająca dla kota: waga dorosłego zwierzęcia jest 50-80 razy mniejsza niż dorosłego samca. Łatwo się domyślić, że jedna kropla tej nalewki to dla zwierzęcia cała szklanka!
Kot, który jest oszołomiony przez waleriana, to wciąż połowa kłopotów. Faktem jest, że alkohol ma negatywny wpływ na układ nerwowy zwierzęcia, stopniowo go niszcząc. Weterynarze są bardzo negatywnie nastawieni do tego rodzaju żartów ze zwierzętami i zdecydowanie zabraniają dawania swojemu pupilowi waleriany. Zamiast tego proponują zakup wypchanego zwierzaka nasączonego kocimiętką dla twojego kota.
Jak zachowuje się kot po zażyciu waleriany?
Mechanizm działania nalewki na kota (a czasem na kota) jest bardzo złożony. Naukowcy porównują to do wpływu kokainy na ludzi. Niestety koty i koty nie mogą mówić o swoich uczuciach oraz o możliwych halucynacjach, które powstają w wyniku zażywania waleriany. Jednak naukowcy, którzy obserwowali zachowanie osłupiałych kotów, twierdzą, że zwierzęta te doświadczają stanu euforii podobnego do ludzkiego.
Koty, pijane tą nalewką, bujają się z boku na bok, tarzają się po podłodze, miauczą bardzo głośno i nietypowo dla nich. Takie zwierzęta mają kompletnie zaburzoną koordynację ruchów: nie są w stanie stanąć na łapach, czasami nie mieszczą się nawet w szeroko otwartych drzwiach, spadają z kanap, ze stołów, nie mogą nawet dosięgnąć miski z wodą.
Dlaczego koty tak bardzo kochają waleriana?
Faktem jest, że opary waleriany (lub krople lizane przez kota ze stołu) powodują pewne procesy biochemiczne w ciele zwierzęcia: pewna ilość męskich hormonów zaczyna uwalniać się u kotów. Kiedy te hormony są uwalniane naturalnie (w okresie godowym), koty są szczęśliwe, a gdy ich uwalnianie jest spowodowane przez substancję chemiczną, zwierzę tylko cierpi i nie cieszy się.
Wiele kotów zachowuje się nienaturalnie po zażyciu waleriany. Zdarzają się przypadki, gdy ogromne dawki waleriany dostały się do organizmu kotów: zwierzęta doznały szoku nerwowego, wymiotowały, obserwowano u nich nieodwracalne procesy percepcji, a nawet nagłą śmierć.